Wchodzisz do jakiegoś budynku. Wygląda jakby strzelało się tam co najmniej 180 mafiosów. Dziury w ziemi, widać pręty tak jakby nieskończona budowa. Nagle ujrzałeś jakiegoś człowieka. Opierał się o murek, miał w ręku pistolet, a na głowie czarny kapelusz. Palił też cygaro. Podchodzisz do niego niepewnie jednak jesteś gotowy na wszystko. Podchodzisz do nieznajomego, a ten nic nie odpowiada. Postanawiasz zacząć rozmowę.
-Witam. Miałem tu przyjść po pierwsze zlecenie. Wiesz coś o tym?
-To nie jest zlecenie. Mam Ci po prostu dać kilka wskazówek. - Odpowiada nieznajomy.
-A więc dobrze. Zamieniam się w słuch. - Mówisz.
-No więc do mafii jest łatwo się dostać. Co innego wyjść. Gdy piśniesz komuś słówko co robimy albo będziesz chciał zakończyć życie mafiosy to po prostu Cię zabijemy. Musisz też wiedzieć że zadania z biegiem czasu nie będą łatwe. Na pewno chcesz do nas dołączyć?
-Tak. - Odpowiedziałeś stanowczo.
-Weź ten garnitur i ten pistolet. Twoja rekrutacja zakończyła się sukcesem. Jednak pamiętaj o moich wskazówkach. Teraz odejdź. W razie czego zadzwonimy do Ciebie na komórkę.
-Skąd macie mój numer?! Przecież nawet go nie podałem! - Wykrzyknąłeś.
-To nic. My wiemy wszystko. A teraz podpisz mi tutaj Zgadzam Się lub Nie zgadzam się.
Nieznajomy podaje Ci papier. Co robisz? Zgadzasz Się czy Nie zgadzasz się?